wtorek, 21 kwietnia 2020

Time passing by.

Czas mija tak szybko, a ja ciągle jestem w szoku.. obawiam się, że gdy jutro się obudzę, będę po 40stce, a może starsza? W tm roku zaczynamy przygodę ze szkołą, nowe nieznane problemy.. choć w pewnym sensie znane, lecz z innej perspektywy. Codziennie budzę się z milionem spraw do załatwienia, pracuję jak elektroniczny organizer i nie myślę o odpoczynku. Może tym razem zostanę tu na dłużej..

Nieruchomości to moja pasja, do której dostosowałam wykształcenie, ale nie karierę. W tym roku, być może moja kariera nabierze tempa, ale wszystko zależy od rekrutacji do przedszkola. Moje maluchy chyba już dojrzały do nowych obowiązków, mam nadzieję, że przyjemnych. Moja Blanka skończy niedługo 6 lat i nauka to jej pasja. Czyta, pisze, dodaje, odejmuje, recytuje, a mi brakuje pomysłów. Ciężko mi się z nimi rozstać, ale obowiązku szkolnego nie przeskoczę. Z kolei Mieszko kończy 4 lata i jeśli zostanie przyjęty, to spróbujemy, jednak nic na siłę. Bez Blanki czuje się jak bez ręki, nie potrafi zoragnizować sobie czasu, a już niedługo zabraknie jej w ciągu dnia. Wszyscy wokół mówią, że w przedszkolu dzieci się rozwijają, jednak mam mieszane uczucia. Moim zdaniem dla wielu dzieci jest to stres, który zaowocuje w przyszłości. Kiedy dziecko jest starsze i chce spotykać rówieśników, gdy jest gotowe poznać wielki świat to rodzic nie może stać na drodze. W innym przypadku, kiedy dziecko nie jest gotowe na dłuższe rozstania z mamą - to zdecydowanie nie jest to czas na przedszkole. Naukowo udowodniono, że stres spowodowany rozstaniem wpłynie na niską samoocenę w przyszłości i brak chęci do nauki. Decydujący głos w tej sprawie ma jednak rodzic, który sam ustala priorytety. Osobiście uwielbiam i mile wspominam lata spędzone w domu z dziećmi, a cierpliwość i opanowanie mam wyćwiczone do perfekcji. Natomiast wyciszenia szukam w szyciu, tworząc na zamówienia szyte literki, które póki co spełniają oczekiwania.

Życie może być na prawdę fajne, nie dajmy się wciągnąć w wir pracy. Pieniądze na prawdę nie są najważniejsze i zdecydowanie szczęścia nie dają, jedynie je zastępują. Szczęście najpewniej daje rodzina, a jeśli poświęcimy jej możliwie najwięcej siebie to gwarantowany sukces.


Pozdrawiam serdecznie 
:)