wtorek, 5 sierpnia 2014

Traveling with bobo.

Pierwsza dłuższa podróż już za nami. Aktualnie odpoczywamy u rodziny na Pomorzu, jeżeli przy takim maluchu można w ogóle mówić o odpoczywaniu. Gdybym wiedziała, że podróż oznacza zapakowanie całego samochodu po same brzegi - zastanowiłabym się dwa razy nad jej sensem. Wózek, fotelik, adapter, bujak, bodziaki, skarpeciaki, czapeczki, witaminki, łyżeczki, kropelki, pampersy, chusteczki, kremy, pieluchy, kocyki, ręczniki, płyn do kąpieli, termometry, grzechotki, melodyjki, smoczki, kapturki .. można tak wymieniać i wymieniać. Może przesadzam, ale będąc tak daleko od domu, cieszę się, że zabrałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy.


Zauważyłam, że tematyka bloga ostatnio skupia się na moim małym słoneczku .. cóż, jestem świeżo upieczoną mamą, chyba można mi to wybaczyć. Nawiązując do tematyki wnętrzarskiej .. oto mój nowy nabytek: Lampa podłogowa Arstid, z białym kloszem i eleganckim włącznikiem na łańcuszku. Nerwowe szukanie włącznika światła, wsłuchując się w niecierpliwe wołanie głodnej aferzystki - jest dość męczące. Lampa wydaje się idealnym rozwiązaniem tej sytuacji ..

www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60163862
A tymczasem wracam do gaworzącej małej
Udanych upalnych urlopów
:*

7 komentarzy:

  1. Młodej mamie można wybaczyć chyba wszystko. Lampa śliczna, systemy ze sznureczkami są moim zdaniem najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypoczywajcie :) Czekam na nowe wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanego wypoczynku :) Obyście się dobrze bawili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) z maleństwem zabawa trwa całą dobę :)

      Usuń
  4. Udanego wypoczynku:) Pomyśl,że za rok na taką wyprawę zabierzesz już mniej ;)

    OdpowiedzUsuń