Jedyne czego obawiałam się będąc w ciąży to to, czy będę w stanie wszystko zapamiętać. Wiedziałam, że wszystko inne da się ogarnąć, byle pamiętać o każdym szczególe opieki. Bobas wymaga jej całą dobę i całą dobę trzeba być na pełnych obrotach. Wybudzony w nocy tatuś nie jest w stanie zrozumieć czym jest włączenie światła. Mimo, iż lampa stoi tuż przy jego głowie, a sznurek dyndając prosi, żeby go chwycić. Tatuś podaje poduszkę, biegnie do kuchni, zdezorientowany wymyśla milion wyjaśnień, tłumacząc, że przecież zapala światło. A ja cały czas zastanawiam się jakim cudem przy małym dziecku on tak twardo zasypia, skoro mnie wybudza każdy ruch małej rączki.
Mnóstwo przemyślanych postów ucieka mi przez brak czasu, dlatego dziś temat zapamiętywania dokończę na pewno. Zapamiętywanie, czyli to czego bałam się najbardziej .. oto lista rzeczy, o których pamiętać muszę zawsze:
1. Zapas świeżego mleczka, który wiąże się ze stałym odciąganiem mleka i
pilnowaniem, aby co najmniej jedna butelka czekała w lodówce na sytuacje
kryzysowe. Jako, że jest to dość męczące wypracowałam sobie pewien
system: jedna butelka w zapasie, która po karmieniu leci do
podgrzewacza, druga w podgrzewaczu przygotowana na karmienie, a trzecia
czeka w laktatorze, w celu uzupełnienia zapasu.
2. Kontrola temperatury w mieszkaniu 18-20 st. - pominięcie skutkuje różnymi dolegliwościami zdrowotnymi.
3. Pampersy - stosik przy przewijaku i co najmniej duża paka zapasu w przedsionku.
4. Kosmetyki tj. krem przeciw odparzeniom, chusteczki pielęgnacyjne, płyn do kąpieli, szampon, Alantan, balsam - nie może zabraknąć.
5. Czyste ubranka - głównie bodziaki, których zmiana następuje nawet kilka razy dziennie oraz pilnowanie rozmiarówki, która ostatnio dość szybko się zmienia.
6. Pieluchy tetrowe - przytulanie, karmienie, odciąganie, spanie, wózek, leżak i fotelik, a reszta w zapasie.
7. Kąpiel - temperatura wody w wanience, woda do spłukania szamponu, płyn do kąpieli, szampon, balsam do ciała, ręcznik, ubranka na noc.
8. Kontrola długości paznokci, pominięta skutkuje podrapaną buźką (również mamy).
9. Czyszczenie uszek, szczególnie prawego - często zapchanego.
10. Nosek - zapchany znacząco utrudnia zasypianie.
11. Wyparzanie butelek, smoczka i laktatora - raz dziennie.
12. Smoczek - tak, o nim trzeba stale pamiętać .. ktoś w niezwykle inteligentny sposób zaprojektował go tak, aby trzeba było go non stop szukać. Nigdy nie zrozumiem tego czym kierowała się bardzo znana firma Avent produkując przezroczyste smoczki.
13. Czupryna - z uwagi na to, że włosy są dość długie musimy je odpowiednio pielęgnować i czesać przede wszystkim, żeby nie drażniły oczu.
14. Miejsce do spania - zawsze gotowe na wypadek nagłego uspania malucha.
15. Witaminki, obecnie witamina D - również nie może zabraknąć.
16. Stale udoskonalane techniki uspokajania, gdy mleczko, pielucha lub sen nie wystarczą. Przede wszystkim całowanie stópek - najskuteczniejszy rozweselacz, następnie noszenie na ramieniu - chwile jeszcze się pożali i jest ok, cmokanie w powietrzu - rozbawiacz absolutny, smoczek uspokajający - zazwyczaj skuteczny oraz ewentualnie zainteresowanie czymś szeleszczącym.
17. Usypianie, czyli bujanie, noszenie i lulanie. Czasem pomaga również bujany fotel.
18. Codzienna porcja rozwijania umiejętności - ćwiczonka, leżenie na brzuszku, chodzenie w powietrzu, czytanie, zabawa.
19. Terminy szczepień, wizyt kontrolnych, itp.
20. Na koniec utrzymywanie porządku, czyli sprzątanie z małą na rękach lub w przerwach pomiędzy drzemkami. W końcu bałaganu mała widzieć nie może ..
Coś pomięłam?
Cóż, miłego dnia, tygodnia, miesiąca ..
Nigdy nie wiadomo, kiedy następnym razem zawitam
:*
ŚLICZNOŚĆ !!!
OdpowiedzUsuńTak lista jest długa...z czasem jedne punkty ulegają zamianie na inne, ale i tak reasumując, to niezłej potrzeba organizacji, aby to wszystko ogarnąć .:) P.S. tatusiowie tak mają, z naszym było i jest nie inaczej ;) No, jak bym o nas czytała:) Buziaki dla Was.:)
Pięknie dziękuję :) Niedługo do listy będę musiała dopisać pielęgnację ząbków, bo mała zaczęła kolejny etap - ząbkowanie .. tatusiowe są straszni, tylko jak tu bez nich żyć :)
UsuńJa tam jestem jej fanką!Masz przesłodką córeczkę z boskim fryzem:)Mi tez by sie przydała tak lista, bo z pamięcią krucho.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie ze względu na kruchą pamięć postanowiłam wszystko spisać, tak dla utrwalenia ;) W imieniu Blanci, dziękuję za komplementy :):):)
UsuńJak byłam w ciąży, to też miałam ogrom obaw, że nie ogarnę tego wszystkiego, ale okazuje się, że jednak my - kobiety mamy jakiś taki dryg do robienia jednocześnie kilku rzeczy, a im więcej mamy na głowie, tym lepszą organizacją potrafimy się wykazać ;) A co do smoczka, to zamiast przezroczystego, jest tyle wzorów i kolorów z Aventu, że jest w czym wybierać. My mamy jeden smoczek stylowy niebieski z samolotami, a na noc świecący w ciemności i nie mam problemów ze znalezieniem. Zawsze można też dokupić zawieszkę doczepianą do ubranka, to nie powinien zginąć ;)
OdpowiedzUsuńDostałam dwa przezroczyste smoczki Aventu w prezencie, czekam aż się zużyją .. ale przyznaję, muszę zaopatrzyć się w kolorowe :) a świecący w ciemności byłby wybawieniem :) dziękuję za podpowiedź :)
Usuń