Jesień jest piękna, ale najpiękniejsze w niej jest to, że po niej następuje zima. Szalenie nie mogę się już jej doczekać. Co roku marze o tym samym .. spacer wieczorową porą, w otoczeniu cudownie czystej bieli, z delikatnie padającym śniegiem w tle. Takich wieczorów jest na prawdę dużo, jednak czasu jak zawsze za mało, a wyciąganie na siłę męża psuje wszystko. Mimo tego, i tak zawsze marzę o spacerze z nim, bez telefonów, bez pośpiechu, tak totalnie swobodnie. Cóż .. czym byłby świat bez marzeń?
O tej porze roku drzewa wyglądają niesamowicie pięknie, tyle kolorów, odcieni .. nie ma niczego piękniejszego od natury. Muszę przyznać, że nie sądziłam, że budowa domu wymaga tak wielu poświęceń. W teorii wyglądało to o wiele prościej .. samo uzyskanie pozwolenia na budowę to strasznie trudna sprawa. Uproszczone prawo budowlane? Bajki porównywalne z tymi o polityce prorodzinnej. Nie przypuszczałam, że mając własną działkę nie będę mogła zagospodarować jej po swojemu. Zgody, pozwolenia, decyzje, ograniczenia i cała masa wniosków. Jestem dopiero na początku tej drogi, a już widzę sporo schodów. Pierwszy wniosek czeka na rozpatrzenie - wniosek o objęcie działki miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Rzecz niezbędna do ubiegania się o zmianę przeznaczenia gruntu na nierolnicze, bo jak się okazało jest pod ochroną Ministra Rozwoju Wsi i Rolnictwa. Szkoda słów ..
Moja mała Blancia jest już w połowie 5 miesiąca i o dziwo nie ma mnie jeszcze dosyć, co bardzo mnie cieszy. Jestem zakochana w niej po uszy. Znalazłam nowy sposób na jej uspokajanie, a mianowicie masowanie stópek - totalnie wtedy odpływa. A walka podkówki z uśmiechem jest nie do przebicia. Uwierzcie mi ten widok jest przecudowny. Z jakiegoś powodu chciałaby płakać, może jednak śmiać się, nie jednak płakać .. ale to jest takie śmieszne i buźka raz się śmieje, a raz składa w podkówkę. Moja uroczo słodka Blanka. Mam nadzieję, że kiedyś doceni moje
poświęcenie i trudy karmienia piersią .. dręczenie się laktatorem jest
na prawdę do bani ..
do następnego razu ..
Może ona sama nie doceni, bo nie będzie tego pamiętać. Za to jej organizm na pewno. Nie poddawaj się!
OdpowiedzUsuńDzięki, postaram się wytrwać jak najdłużej :)
Usuń