piątek, 8 sierpnia 2014

Rocking chair.

Jesteśmy już z powrotem na Mazurach. Pod koniec pobytu na Pomorzu pogoda była burzowa, co bardzo mnie cieszyło. Na szczęście wróciła z nami do domu i od rana delektuje się burzowymi brzmieniami. Muszę przyznać, że pobyt u teściów jak nigdy był udany .. poczułam się nawet lubiana (zapewne ze względu na maleństwo). Ale nie o tym dzisiejszy post .. a mianowicie w moim domu zamieszkał nowy przeuroczy i niezwykle wygodny mebelek. Jak się okazało bujany fotel, bo o nim właśnie piszę, sprawia również wiele radości mojej małej córci. W połączeniu z ramionami mamy jest idealny do usypiania małej. Tym samym mama nie musi nosić i nosić .. co oczywiście jest przeprzyjemne, ale nieco męczące. Przedstawiam bujany fotel prababci Blanci - nasz nowy usypiacz. 


A co do ikeowej lampy .. uważam, że jest znakomita. Po pierwsze posiada sporej wielkości klosz, wykonany w całości z tkaniny (poliester). Po drugie łańcuszek jest dość ciężki, więc nie buja się na boki, tylko elegancko wisi. Po trzecie podstawa jest ciężka, dzięki czemu lampa jest stabilna. Całkowicie spełnia moje wymagania. A oto jak prezentuje się w naszym pustym sypialny kącie.

Szczerze dziękuję, że tu zaglądacie .. jest mi bardzo miło.
Udanego weekendu
:*

3 komentarze:

  1. Uwielbiam takie krzesła bujane przy kominku w chłodne wieczory. Jestem strasznym zmarźluchem, więc zimą można mnie zastać właśnie na takim krześle, w kocu przy kominku, albo nieopodal pieca ;)

    OdpowiedzUsuń